To Twoja wina

Łukasz właśnie spowodował wypadek. Podczas kierowania samochodem rozmawiał przez telefon i nie zauważył pieszego wchodzącego na pasy. Zarówno kierowca, jak i poszkodowany są w ciężkim stanie. Winny zaistniałej sytuacji jest młody chłopak, który odebrał prawo jazdy kilka dni temu.

Ala trafiła do szpitala. Jest w takim wieku, że lubi szaleć. Na imprezie trochę przesadziła i zmieszała alkohol z dopalaczami. Wystąpiła u niej silna reakcja alergiczna. Gdyby nie młodzieńczy, głupi pomysł, nocna zabawa skończyłaby się bez szwanku. Jednak sama jest sobie winna, że spotkał ją taki los - mogła zostać w domu i unikać nieznajomych.


Przytoczone historie nie powstały na podstawie faktów. Stworzyłam je po to, by pokazać jedną zależność - jak łatwo kogoś osądzić.
Zdarzył się wypadek? Winny jest kierowca, bo to na nim spoczywa największa odpowiedzialność. Jednak, czy tylko on powinien odczuć ciężar zaistniałej sytuacji? A co z osobą, która zadzwoniła na jego telefon? Gdyby ten człowiek nie nalegał na natychmiastową rozmowę, kierowca skoncentrowałby się na drodze i do wypadku mogłoby nie dojść.
 Pieszy, po zderzeniu z rozpędzonym pojazdem, zapewne cierpi najbardziej. Jednak czy i on nie powinien być ostrożniejszy? Może, gdyby rozejrzał się wokół siebie, a nie ślepo wchodził na pasy jak "święta krowa", nic by mu nie było.



Szaleństwo na imprezie? Zdarza się każdemu. Jednak, co jeśli dziewczyna nie chciała zażyć tej mieszanki, lecz została ona podparta przez rówieśników do muru, by zabawić się w taki sposób? Czy tylko ona jest winna temu, że chciała iść na zabawę, spędzić czas ze znajomymi? A co z nimi? Dlaczego nie próbowali powstrzymać jej przed wzięciem tych środków, których skład nie jest znany?
Poza tym, kto wpuścił dilera na wieczorne spotkanie niepełnoletnich? Czy osoby współpracujące przy roznoszeniu prochów nie powinny odczuwać wyrzutów sumienia?



W wielu codziennych sytuacjach ciężko stwierdzić kto jest winny. Czy uczeń dostał złą ocenę, bo jest niezbyt inteligentny lub szczególnie leniwy? A może nie nauczył się, ponieważ jego rodzice wciąż się kłócili i nie był w stanie skoncentrować się na lekcjach, gdyż ciągle przeżywał rodzinną sytuację?

Żebrak na ulicy to nie zawsze pijak, który nic nie robiąc chce wyłudzić drobne na buteleczkę procentów. Być może prosi o dwa złote, ponieważ rozwiódł się, musiał płacić alimenty żonie i w końcu został pozbawiony domu, gdyż w jego stanie zdrowotnym nie nadawał się do pracy fizycznej, a do innej nie miał kwalifikacji. Stracił własny kąt i najbliższych, nie widzi sensu życia, a jednocześnie nie chce umrzeć.



Zbyt często plotkujemy o skutkach. Ciągle da się słyszeć jak to "ktoś zrobił coś, a tamten to zrobił to". Jednak nie myślimy o przyczynach zaistniałych sytuacji. Za rzadko stawiamy się na czyimś miejscu. Za mało w nas empatii.

Chętnie oceniamy, dyskutujemy o wyglądzie, zachowaniu, osobowości, choć sami nie chcielibyśmy być obiektem plotek, pochopnych osądów.

Lubimy spędzać czas z ludźmi sukcesu, jednocześnie nie zwracamy uwagi na cichych i samotnych. Zostawiamy tych, którzy najbardziej nas potrzebują, ponieważ tak robi tłum.


Chcąc czy nie chcąc, jesteśmy ze sobą połączeni. Wszyscy. Nie jesteśmy w stanie odciąć się od ludzi.

Nasz czyn, rozmowa, a nawet brak reakcji może przyczynić się do zawirowania w życiu drugiego człowieka. Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale również za wiele innych istnień.

Dlatego myślmy więcej, osądzajmy nie tak pochopnie. Nie bądźmy samolubni. Pamiętajmy, że łatwo jest zranić.


A Ty co sądzisz o pochopnym ocenianiu?
Czy w każdej sytuacji jesteśmy w stanie znaleźć tylko jednego winnego?
M.

Znajdziesz mnie na:
https://twitter.com/qilin_https://www.instagram.com/_qilin_/https://www.facebook.com/stylowana100latka

Komentarze

  1. takie historie zdarzają się co dzień różnym ludziom. a wystarczyłoby troche rozwagi

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie warto iść za tłumem - każdy powinien zachować swoją indywidualność w tym, co robi. Nie ważne jakiej rzeczy to dotyczy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze ,że poruszyłaś taki temat

    OdpowiedzUsuń
  4. Młody wiek bardzo często jest powodem takich wypadków :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny post, bardzo mądrze napisałaś.
    Wiele ludzi osądza tylko jedną osobę, ale nie patrzą na innych którzy też w pewnym stopniu się do tego przyczynili
    http://mylifeiswonderful9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ludzie mają taką tendencję, że pochopnie wszystko oceniają i zwalają winę na innych...

    http://justdaaria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. No niestety i piesi często wykazują się głupotą, bezmyślnie wychodząc nagle na pasy, zupełnie nie zdając sobie sprawy, że auto nie zawsze tak szybko i nagle zahamuje :/
    Ale ludziem bardzo latwo przychodzi oceniać- taka już nasza mentalność :/

    super jest ta biala narzutka <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Taka nasza mentalność" - każdy to powtarza. Tylko DLACZEGO taka jest nasza natura? Bo ocenianie przychodzi niezwykle łatwo. Ciężko się wysilić i zamiast doszukiwać się w kimś zła, poszukać dobra. Jeśli zmieniłoby się podejście do ludzi, do świata to mentalność byłaby zupełnie inna.

      Dzięki :)

      Usuń
  8. Mądre słowa. Chociaż w pierwszej sytuacji mężczyzna nie powinien jednak odbierać, ta osoba, która dzwoniła, przecież też mogła nie wiedzieć, że jest zajęty. Dziewczyna powinna odmówić, ale ktoś mógł ją też oszukać. Wychodzi jednak na to samo, jest dużo opcji i w większości przypadków nie dowiemy się jak było ;).
    http://modoemi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przeróżnych sytuacjach jest wiele możliwości zachowań i te pozornie nieistotne decyzje, często wpływają na nasze życie najbardziej.

      Usuń
  9. Pochopne ocenianie to naprawdę duzy problem. Moim zdaniem warto o tym dyskutowac, jednak zmiany raczej nie nastąpią. Od zawsze ludzie plotkowali i oceniali, jeśli w jednej sytuacji ugryziemy sie w jezyk, to oceniamy kogoś zaraz w innej. Zazwyczaj idziemy na skróty i nie wgłębiamy sie w ludzkie uczucia. Są oczywiście wyjątki, ale jest ich bardzo malutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może, dzięki poruszaniu trochę niewygodnych tematów, będziemy w stanie choćby dostrzec, że coś robimy źle. A z tego punktu już niewielki krok do wyrzucenia złych zwyczajów z życia.
      Dzięki za regularne komentowanie :*

      Usuń
  10. Osadzanie to nasza specjalnosc :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie nie ma jednego winnego w żadnej sytuacji, moim zdaniem łatwo jest osądzać innych, przychodzi nam to z ogromną łatwością, lubimy plotkować o innych, jednak gdy sytuacja jest odwrotna i to my jesteśmy obiektem osądzeń i plotek, uważamy siebie za bardzo pokrzywdzonych, często nie myśląc o tym, że przecież do niedawna sami osądzaliśmy innych. Dla mnie podążanie za tłumem jest kompletną głupotą, przecież robiąc wszystko to co inni, nigdy nie będziemy oryginalni, warto się wyłamać i kroczyć własną ścieżką, mieć własne poglądy na dany temat, niekoniecznie zgadzając się ze wszystkimi wokół. :)
    Post jak zwykle rewelacyjny, zmuszający nasze szare komórki do myślenia. :D

    Pozdrawiam ♥
    http://princessdooomiii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mądrze napisane ;)
      Dzięki, że znów zajrzałaś :*

      Usuń
  12. Historie przykre ale powiem, że fajnie Ci to wyszło i kazdy z nas osądza kogoś dzień w dzień nawet czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy, ze idąc ulica cos na kogos myślimy :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślenie o kimś to nie od razu taka zła rzecz xD. Tylko, że z przyzwyczajenia, zamiast docenić kogoś, zauważyć w kimś najlepszą stronę, to doszukujemy się tego, co w drugim człowieku najgorsze, odmienne.

      Usuń
  13. Mowi sie, ze kazdy kij ma dwa konce, nie wiem czy to dobrze dobrane przyslowie - w kazdym razie, dobrze jest poznac zawsze dwie strony medalu, nie ma tylko 1. winnej osoby w przeorznych sytuacjach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. każdą sytuację najlepiej analizować z wielu perspektyw ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Codziennie się uczymy i to są właśnie na to przykłady...

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mądre słowa i cudowne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja uważam że wszystko dzieje się nie bez przyczyny. Każdy ma zapisany gdzieś swój los i od początku naszego urodzenia wiadomo jak ono będzie przebiegać. Jesteśmy zapisani. Świat jest niestety nie sprawiedliwy, jeden ma lepiej drugi gorzej i nic na to nie poradzimy..
    Pozdrawiam serdecznie
    Mój BLOG

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawy i mądry post miło się czytało. Powinniśmy w końcu nauczyć się odpowiedzialności zwłaszcza my młodzi i nauczyć się ponosić konsekwencję za nasze czyny i wybory. Czekam na kolejny post pozdrawiam :**
    nicole-500.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny post, mamy chyba w naturze zbyt pochopne osądzanie. Wstyd się przyznać, ale raz mi się zdarzyło pomylić ''pijaka' z osobą potrzebującą pomocy. Od tej pory postrzegam ludzi inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo oryginalny temat posta, łatwo jest osądzać, ale wina zawsze jest po obu dwóch stronach. Ładną masz kurteczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdecydowanie zbyt łatwo osądzamy i oceniamy ludzi. Warto się dwa razy zastanowić zanim kogoś się oskarży o coś.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo fajny post.
    Ostatnio byłem swiadkiem jak dziewczyna została potrącona ponieważ korzystala z telefonu. A patrząc na to, że jak szła, jej jedną noga była uszkodzona to chyba nie pierwsza taka sytuacja.
    Oczywiście pewnie kierowca był winny i właśnie to jest bezpodstawne osadzanie.

    Pozdrawiam
    Zazuul.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Słowami można najmocniej skrzywdzić. c:
    mój blog

    OdpowiedzUsuń
  24. Sytuacje można rozpatrzeć różnie, bo według mnie tutaj tylko kierowca jest winny, gdyż przez telefon prowadząc samochód nie powinien.
    http://uglyographyy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. sama nie wiem. nie ma chyba znaczenia, jak ocenimy sytuację. liczy się efekt, to, co się stało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skutek jest najbardziej widoczny, ale to przyczyna jest początkiem całej historii. Od tego, jak na coś patrzymy, zależy to, czy podejmiemy pewne decyzje, czy nie. Nasze życie jest zależne od naszej oceny sytuacji.

      Usuń
  26. Zgadza się. Mój dziadek zginął przez pijanego kierowcę. Jesteśmy odpowiedziani nie tylko za siebie, ale też za innych,

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepiękne zdjęcia <3.
    Obserwuję i liczę na rewanż :).
    Zapraszamy do nas ;)
    fashion--twins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Beautiful ,nice flowers 🌸🌹
    Kiss 💋

    OdpowiedzUsuń
  29. Masz bardzo ciekawy sposób pisania, wciągnęłam się w tą historie, ale jednak trudno jednoznacznie odpowiedzieć na Twojr pytanie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko cokolwiek uznać za jednoznaczne, ponieważ wiele zależy od sposobu patrzenia na daną sprawę przez pryzmat własnych doświadczeń.
      Jednak nie chodzi mi tu o znalezienie wyłącznie jednej odpowiedzi dla ogółu, tylko o to, by choć chwilę pomyśleć, jak każdy z nas jest ważny, jak codzienne decyzje wpływają na nasz los i nie tylko jedno życie :).
      Również pozdrawiam ♥

      Usuń
  30. Cóż, każdy popełnia jakieś błędy, racja? Nie ma osoby idealnej, nieomylnej. Błędy musimy popełniać, bo na nich najlepiej się uczymy. Czy to powód by inni osądzali tego który zrobił błąd? Przykład. Małe dziecko włożyło rękę w pokrzywy- poparzyło się. Wina dziecka? Bo nie posłuchało mamy. Wina matki? Może nie ostrzegła dziecka że pokrzywa parzy. Jeżeli zabroniła wkładać ręki w pokrzywy, dziecko poczuło że to zakaz i chciało specjalnie go złamać. Bo tacy są ludzie, ciekawi, muszą wszystko zobaczyć, dotknąć sami. Jednak jeżeli dziecko poparzyło się raz, więcej nie włoży ręki w pokrzywy. Czy w takiej sytuacji jest ktoś winny, czy raczej ten błąd wyszedł na dobre? Dużo jest błędów, każdy je popełnia, nie oceniajmy nikogo. Niech uczy się na nich bo człowiek uczy się całe życie.
    pozdrawiam cieplutko myszko :*
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. w przypadku kierowców to jednak kierowca jest odpowiedzialny za siebie i innych użytkowników na drodze, nie powinien rozmawiać przez telefon podczas jazdy, tylko jeśli coś ważnego to powinien zatrzymać się i wtedy oddzwonić...
    a z żebrakami to niestety dziś nigdy nie wiadomo komu warto pomóc, bo chcesz komuś pomóc, dajesz pieniądze, a potem widzisz go pod monopolowym i już drugi raz wolisz przejść na drugą stronę ulicy niż takiemu coś dać.
    mimo wszystko staram się nie oceniać kogoś po pierwszym wrażeniu i tego oczekuję też od innych:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Witaj :)
    Weszłam na Twój blog przez blog Roksany :)
    W 100% zgadzam się z Twoim postem! Ludzkość staje się coraz bardziej samolubna i osądzająca. Tak naprawdę nie mamy żadnego prawa osądzać kogokolwiek. Nikt z nas nie wie, co jest w sercu drugiego człowieka.
    Dodaję do obserwowanych i jeśli masz ochotę to zapraszam do mnie :) www.my-own-piece-of-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Przykłady akurat średnio trafione.. rozmowa przez telefon w trakcie jazdy nie jest oznaką mądrości to (poza skrajnymi przypadkami) zwykła głupota. Na dobrowolne branie dopalaczy usprawiedliwienia nie ma.. poza brakiem mózgu. I rozmywanie odpowiedzialności niczego nie zmienia.
    Ale masz rację! Nie nam oceniać. A już nie należy oceniać po pozorach. To często bywa krzywdzące i niesprawiedliwe.

    OdpowiedzUsuń
  34. You look amazing. That denim jacket is definitely a must have. Awesome pictures btw :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Hej, świetny post. Przy okazji chcialabym zaprosić na swojego bloga, w wolnej chwili miłoby gdybyś wpadła! Pozdrawiam Julka. lifestyle-ja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo dobrze i ciekawie napisane :)
    http://Gingerheadlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. Post daje do myślenia, bo np ja często rozmawiam ze swoim chłopkaiem przez telefon gdy on jest za kółkiem, chyba zabronie mu do mnie dzwonić w takich stytuacjach. ŁAtwo można się rozporszyć :/
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

✿ Życzę miłego dnia / Have a nice day