Czas jest "półwymiarem", ponieważ biegnie tylko w jedną stronę. Wciąż go brakuje, gdy pochłaniają nas przyjemności, a niemiłosiernie się dłuży głównie w pracy czy szkole. Często staje się naszym wrogiem, bo z jego upływem rozlatują się związki, przyjaźnie - znikają ważne osoby z naszego życia.
Jednak przede wszystkim czas jest naszym kompanem - nie opuszcza nas ani na krok, ma dobry widok na całe nasze życie. Choć chcemy, żeby znikł lub zatrzymał się w ważnych dla nas chwilach on biegnie swoim tempem - nieprzerwanym, płynnym, z pozoru rozpędzonym do granic możliwości.
Czy macie czasem tak, że budzicie się pełni nadziei na nowy dzień, gotowi do pracy i pewni, że dziś będzie produktywnie spędzone, a w rzeczywistości wybudzacie się wieczorem przed telefonem i zastanawiacie się, co się stało z tym dniem, dlaczego nie zrealizowaliście tak wielu planów?
Bo mnie dopada to nieustannie.
Natura marzyciela sprawia, że często przenoszę się do świata wyobraźni, kreuję różne postacie, sytuacje i tworzę swój prywatny seans filmowy, w który angażuję się przez długi czas. W międzyczasie, w rzeczywistości - żyję, poruszam się, wykonuję różne czynności, lecz nie zwracam na nie zbyt dużej uwagi. Nie chodzi o to, że przechodzę przez pasy, gdy wiem, że samochód się nie zatrzyma, ale raczej o fakt, że szarość życia czy nudę wolę przemienić w coś niezwykłego - nierzeczywistego, niewidzialnego dla innych, ale magicznego.
Gdy już o magii mowa... Marzą mi się również podróże w czasie. Chciałabym mieć moc jak Catty z "Córek Księżyca", która może cofnąć się w czasoprzestrzeni o 24 godziny. Przeżycie dnia jeszcze raz dałoby możliwość naprawienia WSZYSTKIEGO:
Już nie poruszam kwestii niedopuszczania do wybuchu wojen czy katastrof niosących opłakane skutki, bo do tego jedna nadprzyrodzona zdolność byłabym niewystarczająca, ale już sama możliwość wpłynięcia pozytywnie na własne losy i swojego otoczenia jest jak najpiękniejszy sen.
Ale... czy jest to niezbędne? Jeśli moglibyśmy odkręcić każdą głupotę, całe zło świata to czy rzeczywiście żyłoby nam się lepiej? Jak uczylibyśmy się na błędach, skoro nie popełnialibyśmy ich naprawdę? W końcu po cofnięciu czasu byłyby wymazane.
Fakt, wiedzielibyśmy, jak unikać niezręcznych sytuacji, ale nie wszystkich, a jedynie tych, które już przeżyliśmy.
Każdy dzień jest jak kartka we wszystkich kolorach symbolizujących przeróżne uczucia i czeka tylko na zapisanie. Gdyby nasze losy toczyły się zawsze z górki nie wiedzielibyśmy czym jest prawdziwy trud. Nie docenialibyśmy chwil szczęścia. Nasza duma z osiągnięć - tych mniejszych jak i większych - nie byłaby tak duża.
A skoro czas jest jaki jest to po co go zmieniać? Lepiej realizować swoje marzenia i biec szybciej niż on, póki starcza nam sił.
A gdy nadejdzie nasz kres i doścignie nas ten zegar, będziemy mieć satysfakcję, że przez większość wyścigu byliśmy na prowadzeniu. A konkurowanie z kimś takim jak Szanowny Pan Czas to już prawdziwy zaszczyt.
A Ty co o tym myślisz? Chciałabyś móc cofać się w czasie?
Na co poświęcasz najwięcej godzin każdego dnia?
Jednak przede wszystkim czas jest naszym kompanem - nie opuszcza nas ani na krok, ma dobry widok na całe nasze życie. Choć chcemy, żeby znikł lub zatrzymał się w ważnych dla nas chwilach on biegnie swoim tempem - nieprzerwanym, płynnym, z pozoru rozpędzonym do granic możliwości.
Czy macie czasem tak, że budzicie się pełni nadziei na nowy dzień, gotowi do pracy i pewni, że dziś będzie produktywnie spędzone, a w rzeczywistości wybudzacie się wieczorem przed telefonem i zastanawiacie się, co się stało z tym dniem, dlaczego nie zrealizowaliście tak wielu planów?
Bo mnie dopada to nieustannie.
Natura marzyciela sprawia, że często przenoszę się do świata wyobraźni, kreuję różne postacie, sytuacje i tworzę swój prywatny seans filmowy, w który angażuję się przez długi czas. W międzyczasie, w rzeczywistości - żyję, poruszam się, wykonuję różne czynności, lecz nie zwracam na nie zbyt dużej uwagi. Nie chodzi o to, że przechodzę przez pasy, gdy wiem, że samochód się nie zatrzyma, ale raczej o fakt, że szarość życia czy nudę wolę przemienić w coś niezwykłego - nierzeczywistego, niewidzialnego dla innych, ale magicznego.
Gdy już o magii mowa... Marzą mi się również podróże w czasie. Chciałabym mieć moc jak Catty z "Córek Księżyca", która może cofnąć się w czasoprzestrzeni o 24 godziny. Przeżycie dnia jeszcze raz dałoby możliwość naprawienia WSZYSTKIEGO:
- chwile zmarnowane na głupoty można by zamienić w godziny spędzone kreatywnie
- każda kłótnia czy wypadek zostałaby odkręcona
- relacje z różnymi osobami nie zostałyby oziębione
Już nie poruszam kwestii niedopuszczania do wybuchu wojen czy katastrof niosących opłakane skutki, bo do tego jedna nadprzyrodzona zdolność byłabym niewystarczająca, ale już sama możliwość wpłynięcia pozytywnie na własne losy i swojego otoczenia jest jak najpiękniejszy sen.
Ale... czy jest to niezbędne? Jeśli moglibyśmy odkręcić każdą głupotę, całe zło świata to czy rzeczywiście żyłoby nam się lepiej? Jak uczylibyśmy się na błędach, skoro nie popełnialibyśmy ich naprawdę? W końcu po cofnięciu czasu byłyby wymazane.
Fakt, wiedzielibyśmy, jak unikać niezręcznych sytuacji, ale nie wszystkich, a jedynie tych, które już przeżyliśmy.
Każdy dzień jest jak kartka we wszystkich kolorach symbolizujących przeróżne uczucia i czeka tylko na zapisanie. Gdyby nasze losy toczyły się zawsze z górki nie wiedzielibyśmy czym jest prawdziwy trud. Nie docenialibyśmy chwil szczęścia. Nasza duma z osiągnięć - tych mniejszych jak i większych - nie byłaby tak duża.
A skoro czas jest jaki jest to po co go zmieniać? Lepiej realizować swoje marzenia i biec szybciej niż on, póki starcza nam sił.
A gdy nadejdzie nasz kres i doścignie nas ten zegar, będziemy mieć satysfakcję, że przez większość wyścigu byliśmy na prowadzeniu. A konkurowanie z kimś takim jak Szanowny Pan Czas to już prawdziwy zaszczyt.
A Ty co o tym myślisz? Chciałabyś móc cofać się w czasie?
Na co poświęcasz najwięcej godzin każdego dnia?
Niby fajnie by było cofać się w czasie i wszystko zmieniać, ale uważam, że dzięki tym wszystkim sytuacjom, któe mialy miejsce- dobrym, czy też złym- jestem tym, kim jestem. Dlatego nie chcialabym miec takiej "mocy" :P
OdpowiedzUsuńhttp://fashioneasiness.blogspot.com/
Wydaje mi się, że podróże w czasie mogłyby nam pomóc - wiedzielibyśmy czego unikać, ale z drugiej strony, bez tych kłótni, oziębienia relacji czy stracenia czasu na głupoty uczymy się, co omijać w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńpodróże w czasie.. moze i byłyby dobre, ale przez to byśmy nie doceniali wielu rzeczy i popełniali świadomie błędy z myślą, ze przecież tak łatwo będzie można je naprawić. temat ciekawy i rzeka :) ładne zdjęcia, pozdrawiam, ja też z kuajwsko - pomorskiego :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wypowiedzenie własnej opinii :).
UsuńW takim razie przybij wirtualną piątkę! :D
Masz rację - mogąc podróżować w czasie nie docenialibyśmy szczęśliwych chwil i tego, co mamy, bo zawsze chciałoby się cofnąć, żeby było jeszcze lepiej...to byłaby dopiero gonitwa.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili wpadnij do mnie i przeczytaj najnowszy wpis o mechanizmie obniżenia porowatości włosów - jest ciekawie :)
Całusy!
Takie podróże w czasie są bardzo kuszące i faktycznie chciałoby się czasami przenieść wstecz, aby coś poprawić, naprawic, ale nie sądzę, aby bylo to dobre. Nie uczyłabym się ponosić konsekwencji i nie nauczylabym się podejmować decyzji. Więc lepiej niech zostanie tak jak jest;)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty bardzo często tworzę sobie własny seans filmowy i oddaję się marzeniom, zwłaszcza, kiedy dookoła mnie nie dzieje się nic ciekawego;)
Pozdrawiam!
www.evelinebison.pl
A ja cieszę się, że człowiek nie ma możliwości podróżowania w czasie. Mamy przynajmniej pewność, że jakiś ktosiek nie zapragnie cofnąć się, czy powędrować na przód i pozmieniać wszystko tak, że ja będę Kasią a ty Przemkiem (jeśli wiesz co mam na myśli :D)
OdpowiedzUsuńhttp://roseaud.blogspot.com/
Haha, bardzo dobre porównanie ^.^
UsuńDobre to, co już mamy i znamy ;).
Nie chciałabym się cofnąć w czasie. Co było mineło. Żucie toczy się dalej. ładna stylizacja, masz dobry gust.
OdpowiedzUsuńOdwdzięczam się za każdy szczery komentarz.
Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com
Czytałam kiedyś o nostalgii i z psychologicznego punktu widzenia jest potrzebna. To mało powiedziane- wspominanie miłych chwil może nawet wydłużyć życie. No ale co to za życie tak ciągle wspominając? Bardzo ciekawy post skłaniający do przemyśleń ;]
OdpowiedzUsuń/Agata
NASZ BLOG - KLIK
Pomimo, że również zdarza mi się marnować czas to chyba nie chciałabym cofać się w czasie, a przynajmniej nie po to, żeby naprawiać swoje błędy i zaniedbania, bo one wszystkie czegoś mnie nauczyły. Co innego jeśli chodzi o podróże w dalszą przeszłość :D Na przykład do średniowiecza, to mogłoby być świetne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuję i zapraszam do odwiedzenia oraz zaobserwowania mnie :)
http://mayyflowerblog.blogspot.com/
Bardzo mądry i dojrzały tekst jak na tak młodą dziewczynę, bardzo dobrze się ciebie czyta :) Też jestem marzycielką i tak jak tobie zdarza mi się "odpływać" z realnego świata ;) Temat podróży w czasie jest bardzo ciekawy i z tego co wiem naukowcy ciągle się spierają czy byłyby możliwe. Mimo że czasami jest to kuszące (takie cofanie się w czasie i naprawianie błędów), myślę że lepiej jest tak jak jest w tej chwili. Dzięki temu bardziej doceniamy każdą chwilę, gdyż wiadomo, że nie będzie można niczego powtórzyć. Ja ciągle staram się myśleć o tym, że czas który został nam dany jest określony i powinno się go jak najlepiej wykorzystać. Na razie jesteśmy młode, ale głupio byłoby obudzić się za 20 lat z poczuciem zmarnowanego czasu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za taki komplement ♥
UsuńNaukowcem nie jestem, ale wydaje mi się, że za wiele, wiele lat takie podróże w czasie na pewno będą możliwy - być może nie dla każdego, ale zapewne naukowcy postarają się o to, by badać inne czasoprzestrzenie :D.
Oj, prawda. Czasem zmarnowanie jednego dnia jest dołujące, a co dopiero przebudzenie się po latach i dostrzeżenie błędów przeszłości?
Dzięki za komentarz!
Czasem mam wrażenie, że im więcej na pozór robię, tym tak naprawdę mniej mi wychodzi... A czas leci jak szalony.
OdpowiedzUsuńmasz przecudowny kolor szminki :3
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńBardzo często tak mam. Tyle planów, tak owak. A wychodzi cały dzien w pidżamie :P
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowości! :)
Zgodnie z obietnicą wpadamy ! Ciekawy blog, świetne i lekkie masz pismo c: Pozdrawiamy i zapraszamy, Lolo i Amy :)
OdpowiedzUsuńhttps://angesdemode.blogspot.com
Chyba każdy chciałby mieć możliwość przenoszenia się w czasie :)
OdpowiedzUsuńGingerheadlife.blogspot.com
Ojeee, uwielbiam Catty z Córek Księżyca! :) Jednak nie chciałabym mieć takiej mocy, jest to zbyt duża odpowiedzialność. Efekt motyla i te sprawy. Nie chciałabym niczego w przeszłości zmieniać. Powinna być taka jaka jest! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Odpowiedzialność duża, to prawda, ale jednocześnie ta moc daje wiele możliwości :)
UsuńZacznij zgrabiać liście przenosząc się w świat wyobraźni i wtedy czynności dnia codziennego realizują się w mgnieniu oka ;-)
OdpowiedzUsuńCzasami niestety też tak mam i myślę nad zmarnowanym czasem, ciężko mam z organizacją eh
OdpowiedzUsuńChciałabym móc cofać się w czasie, na pewno naprawiłabym wszystkie swoje błędy ;) niestety wiem że to nie możliwe, dlatego staram się pracować nad teraźniejszością i przyszłością :) sama też często robiąc coś myślami jestem w swoim własnym fantasy świecie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
nie chcę się cofać w czasie. dobrze jest iśc do przodu nie patrzeć wstecz
OdpowiedzUsuńCzasami fajne cofnąć czas aby uniknąć błedów ;)
OdpowiedzUsuńPiękny Blog <3
OdpowiedzUsuńCoś czuję. że będę wpadała tu częściej *.*
Wspólna obs ? :)
http://believeinhimselfx33.blogspot.com/
Nie można wszystkiego naprawić:) Bo to zmieniło by nas o 360 stopni może i nawet ;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Mimo niektórych sytuacji ja bym nie chciała cofać się w czasie. Uważam, że nic nie dzieje się bez przyczyny i każda sytuacja nas czegoś uczy :) Na tygodni najwięcej czasu poświęcam mojej pracy bo spędzam tam pół dnia ^^
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Kiedyś myślałam, że wehikuł czasu byłby fajny, aby cofnąć czas i ominąć błędy. Dziś, z perspektywy czasu, chciałabym mieć taki wehikuł, ale po to, aby poznać wieki poprzednie :)
OdpowiedzUsuńnie, nie chciałabym, obawiam się, że wszystko dzieje się tak, żeby mnie czegoś nauczyć. obawiam się, że powrót w czasie niewiele by zmienił...a może byłoby gorzej? wolę patrzeć na wszystko pod kątem rozwoju
OdpowiedzUsuńJa w sumie to wolę tak jak jest!
OdpowiedzUsuńhttp://www.simplethingsbyjok.com/
świetnie że tu trafiłam, bo podróże w czasie to jeden z moich ulubionych tematów, są fascynujące! Oglądam wszystkie filmy o tej tematyce, świetny post :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię wszystko, co opowiada o możliwości cofania się w czasie - większość filmów, seriali czy książek ukazuje ten motyw w inny sposób i zastanawiam się, który z nich byłby najbardziej prawdopodobny :)
UsuńDzięki ♥
oj chciałabym móc czasem cofnąć czas :)
OdpowiedzUsuńCudowny kolor szminki!
OdpowiedzUsuńJesteś przepiękna :)
Bardzo ciekawy post!
https://vviktooria.blogspot.com
Czas jest wg mnie taki dziwny, szczególnie jak się pomyśli o przestawieniu zegarów - w końcu to jest tylko umowne...dziwne :D. Nie chciałabym cofnąć czasu, no może w kilku przypadkach by się przydało, ale gdyby robić to codziennie to znikłaby spontaniczność itp. ;).
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com/
Ja chyba bym nie chciała. Przerażają mnie stare czasy, może do przyszłości ,ale też nie za bardzo ;D
OdpowiedzUsuńFajnie jest w tym XXI wieku ;D
Śliczna jesteś :D Zapraszam na nowy post :)) Obserwujemy? daj znać w kom! :))
OdpowiedzUsuńhttp://start-afire.blogspot.com/2016/11/jak-dbam-o-wosy-q.html
Oj chętnie wróciłabym do czasów podstawówki albo przedszkola :3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
http://ylali.blogspot.com/ <- odpowiadam na obserwacje :)
Cieszę się, że jest jak jest i wiem, że małe zmiany mogły by sprawić, że byłabym kompletnie inną osobą, więc nie chciałabym cofać, ani zmieniać czasu :)
OdpowiedzUsuńJakbym czytała siebie! Też tak często mam, że mówię sobie "o nie, tego dnia nie zmarnuję", a okazuje się większość wolnego czasu spędziłam przy telefonie... Sama nie wiem czy chciałabym się cofać w czasie. Z jednej strony nieraz robiłam takie idiotyczne błędy, ale tak jak mówiłaś - to właśnie na nich się uczymy. Chyba jednak nie chciałabym mieć takiej mocy.
OdpowiedzUsuńhttp://hamster-and-life.blogspot.com/
Odkąd przestawiliśmy czas mam wrażenie, że mój dzień skrócił się strasznie i na nic nie starcza mi czasu, też tak mam, że wieczorem sobie myślę jejuu gdzie ten dzień zleciał jak dopiero co się zaczął
OdpowiedzUsuń>> VANILLIA96.BLOGSPOT.COM <<
I love color of your lipstick :)
OdpowiedzUsuńLIFE IN PICTURES BY LU
Ja też tak mam, często kładę się i rozmyśłam i marzę sobie, i tworze sobie różne nowe osoby :) bardzo ładnie napisane!
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIIK
NOWY FILM NA KANALE
nie chcialabym sie cofnac w czasie trzeba myslec w strone przyszlosci!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak bardzo zainteresowałaś mnie samym tytułem! Przyznaję, że mnie również dopadało to bardzo często - chociaż ostatnio żyję coraz aktywniej i jakoś lepiej się z tym czuję - wiadomo wracam bardzo zmęczona do domu, ale dumna, że mimo wszystko coś udało mi się zrobić. ;) Zgadzam się - każdy poprawiałby swoje błędy i nie uczył się na nich. Arleta
OdpowiedzUsuńAmazing photos, You look so pretty :D I love your hair*
OdpowiedzUsuńGreat blog! I'm following you! Follow back?
http://omundodajesse.blogspot.pt
Fajna stylizacja!
OdpowiedzUsuńhttp://aguniamojswiat.blogspot.com
Podróże w czasie by nas zniszczyły, bo nawet najmniejsza decyzja ma diametralny wpływ na kolejne wydarzenia, np. zwykłe pójście na kebab po szkole zamiast pójścia od razu do domu ma potem daleko idące konsekwencje, których na pierwszy rzut oka nie zauważamy.
OdpowiedzUsuńpodróże w czasie są do kitu
OdpowiedzUsuń