Czy Wasze obowiązki związane ze szkołą też zaczynają namnażać się w przerażającym tempie? Niestety, wiąże się z tym masa nieuniknionego stresu. Dlatego przygotowałam dla Was kilka rad, których stosowanie pomaga mi oderwać się od szkolnej rutyny, a także ograniczyć frustrację i inne negatywne uczucia pojawiające się z powodu niewyrabiania się z materiałem do minimum.
ODDYCHAJ
Powietrze przepływające przez płuca momentalnie uspokaja. Kilka głębokich, powolnych wdechów może sprawić, że ukoisz nerwy, a do tego podkręcisz obroty swojego mózgu. Jednak najważniejsze, byś uwierzyła, że to Ci pomoże! Bo jeśli na starcie jesteś przekonana, że nie ma rozwiązania danej sytuacji, jesteś ofiarą losu, kompletnym nieudacznikiem to... rzeczywiście nic Ci się nie uda.
Jestem zdania, że to, co o sobie myślimy wpływa na to, co pomyślą o nas inni oraz, jak potoczą się nasze losy. Chodzi mi o wysyłanie pozytywnych fluidów do świata - im jesteś pewniejsza siebie, bardziej uśmiechnięta, tym więcej osiągniesz.
Jak mantrę powtarzam też słowa "Z każdym oddechem coraz dalej stresu" i wizualizuję sobie jak to stres wypływa z mojego organizmu i wręcz ucieka! (Tak, tak na nogach.) Spróbuj sobie wyobrazić siebie, depczącą strach i stres, jakby te stany były wielką muchą. Czujesz, jak wielką władzę posiadasz?
NIE UCIEKAJ
Zdarzyło Ci się odkładać coś w nieskończoność, bo bardzo się tego bałaś? Dajmy dla przykładu wizytę u dentysty - na samą myśl o wierceniu w zębie można się przerazić. Brr. Ale z czasem problem z uzębieniem zaczyna się pogarszać i na fotelu będą Cię czekać większe męki. Tak samo i z lekcjami: nie ma sensu nie przychodzić danego dnia do szkoły, bo czeka Cię test z matmy. Już lepiej do niego podejść i dostać jedynkę. A dlaczego? Bo wtedy może do Ciebie dotrze to, co robisz źle.
Nauczysz się ponoszenia odpowiedzialności za własne czyny. Pokażesz nauczycielowi, że chcesz się poprawić. A gdy zauważysz, że inni wierzą w Twoją zmianę nastawienia to uznasz, że jest to możliwe.
Nauczysz się ponoszenia odpowiedzialności za własne czyny. Pokażesz nauczycielowi, że chcesz się poprawić. A gdy zauważysz, że inni wierzą w Twoją zmianę nastawienia to uznasz, że jest to możliwe.
ZACZNIJ OD TEGO, CO CIĘ PRZERAŻA
To, że nie powinno odkładać się niczego na ostatnią chwilę wie chyba każdy, jednak praktycznie nikt nie stosuje tej zasady.
Czasem ciężko pogodzić czasowo nawał obowiązków, jednak najważniejsze, by robić cokolwiek. Wtedy zminimalizujesz swoje zaległości w nauce.
Jeśli już robisz coś, ale uznajesz to za zbyt mało efektywne to... powinnaś rozwiązywanie zadań i naukę zacząć od tego, czego najbardziej nie lubisz. Z prostego powodu - gdy uwielbiasz angielski i nauczysz się doskonale z tego przedmiotu to chętnie będziesz to świętować np. idąc na zakupy czy oglądając film. Gdy poczujesz się jak omnibus nie będziesz chcieć nagle upaść do nizin i uczyć się z nielubianej biologii. Już prędzej pozamiatasz pustynię.
A jeśli naukę rozpoczniesz od tego, z czego jesteś kiepska, by później zasiąść nad przedmiotem, z którego idzie Ci genialnie to poczujesz, że potrafisz wszystko!
ODERWIJ SIĘ
Gdy już wpadniesz w wir szkolnej monotonni, poczujesz, że opadasz z sił, ale musisz zrobić milion rzeczy na jutro to... trochę sobie odpuść. Nie mówię, że masz rezygnować z nauki, ale nie jesteś robotem i powinnaś mieć też chwilę dla siebie.
Najlepiej zrobić coś, co w pewien sposób oczyści Twój umysł i sprawi, że ręce przestaną Ci się trząść. Przede wszystkim warto poruszać się na świeżym powietrzu. Jeśli chcesz oderwać się od rzeczywistości jeszcze bardziej to posłuchaj przy tym muzyki lub poczytaj książkę w parku. Niby zwykłe czynności, ale po denerwujących sytuacjach, dzięki nim można poczuć się jak w raju.
Nie zapominaj, że warto mieć pasję niezwiązaną ze szkołą - może to być blogowanie, granie na gitarze, taniec, rysowanie, łyżwiarstwo, pływanie, opieka nad zwierzętami... jest mnóstwo możliwości! Ważne, byś nie myślała szablonem "szkoła, szkoła, szkoła", ale poza nią szukała czegoś dla siebie :).
PRYWATNE MOTYWACJE
Jak na początku wspominałam, ważne jest to, co myślimy sami o sobie, dzięki temu jesteśmy w stanie osiągnąć sukces i się zrelaksować. Warto też znaleźć w swoim otoczeniu kogoś, kto będzie za ciebie trzymał kciuki, gdy ty w siebie zaczniesz wątpić. Kogoś, kto cię kopnie w tyłem za negatywne mówienie o sobie, o własnych możliwościach. Przyjaciółka, chłopak, a może siostra czy mama? Warto mieć choćby jedną osobę, której optymizm i nastawienie do świata wpłynie na ciebie w taki sposób, że uśmiechniesz się, podniesiesz głowę i pomyślisz sobie "Kurde, nie ma się czego bać".
ZAPEŁNIJ ŻOŁĄDEK
Bo kto po wspaniałym obiedzie mamy nie czuje się, jakby wszystkie jego troski wyparowały? Zazwyczaj, gdy się stresujesz nie masz ochoty nic jeść, ale mimo to spróbuj pokonać swoją niechęć do jedzenia. Jeśli nie dasz rady to choćby wypij coś gorącego i przestanie cię skręcać w żołądku :).
A Wy jak radzicie sobie ze stresem?
Czasami trudno jest nawet oddychać :) Piękny post!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Na szczęście szkołę mam za sobą ;)
OdpowiedzUsuńchociaż czasami za nią tęsknie ;*
http://twinstyl.blogspot.com/2016/09/polishgirl-top-cropp.html
Coś dla mnie... Ja z czasem popadam w taką szkolną depresję. Wszystkie terminy gonią a ja jedna jedyna się stresuję i nie wyrabiam. To mnie tak dobija zimą + brak słońca i jakaś taka melancholia, że to najbardziej smutny okres w roku ;c Jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Kochana, mam nadzieję, że uda Ci się poradzić z tym złym samopoczuciem, które powoduje szkoła.
UsuńJest to do pokonania, a wiem to, bo kiedyś też przez to przechodziłam - z powodu niewyrabiania z materiałem czułam się tak źle, że ręce i nogi ciągle mi się trzęsły, żołądek ściskał, a siły życiowe opuściły mnie zupełnie.
Jednak ze zmianą szkoły, otoczenia jakoś nabrałam większej odporności na stres i postanowiłam, że chcę go pokonać, więc w końcu udało mi się wziąć nad nim przewagę :).
3mam kciuki ♥.
Dobre rady :D kiedyś ich przestrzegałam :D
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Super porady :)
OdpowiedzUsuńmartyna-k.blogspot.com
Bardzo cenne rady! Myślę, że pomogą każdemu chociaż trochę zmniejszyć stres :) <3
OdpowiedzUsuńwww.missplanner.pl
Praktyczne i faktycznie sprawdzające się rady. Podoba mi się tok myślenia, mówiący że nie trzeba być we wszystkim dobrym. Stres zawsze występuje - wiadomo, ale właśnie uspokojenie się pomaga zobaczyć, że stres tak naprawdę jest niepotrzebny a o danej sytuacji : egzaminie, sprawdzianie, skoku przez kozła nie będziemy za parę dni pamiętać. I oczywiście jedzenie <3 najważniejsze. U nas na blogu z jednej strony podobne, a z drugiej trochę alternatywne rady - zapraszam :) streetsimple.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPamiętam że w szkole stresowałam się głupotami a tak na prawdę prawdziwe życie i stres zaczyna się po studiach
OdpowiedzUsuńKiedy chodzi się do szkoły to mimo wszystko ona wydaje się najtrudniejsza, ale taka prawda, że życie poza nią wymaga od nas o wiele więcej ;).
UsuńLata szkolne mam już dawno za sobą, ale czasem chętnie cofnęłabym się do tamtych dni :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz kliknij w linki TUTAJ , dzięki ;*
UsuńSzkoła była stresująca i zawsze myślałam, że wszystko jest już końcem świata... a potem przyszły studia. :P
OdpowiedzUsuńHahaha <3.
UsuńCzyli mam jeszcze rok wolności od mocnej spiny... Muszę ten czas wykorzystać jak najlepiej :P
Genialne i niesamowicie potrzebne, szczególnie w tym okresie ;] Dodałabym jeszcze taki ogólny spokój i nie załamywanie się od razu, szczególnie w nowej szkole o wyższym poziomie :) Post wykonany bardzo estetycznie, miło się czyta!
OdpowiedzUsuń/Agrafka
NASZ BLOG - KLIK
O, słuszna uwaga, tworząc wpis nie wpadło mi to do głowy xD.
UsuńCieszę się, że tak to odbierasz ;).
Buziak :*!
Świetny wpis! Ja staram się nie stresować, staram się myśleć pozytywnie i się nie poddawać. Moim celem jest zdobycie czerwonego paska i dobrych wyników z egzaminów gimnazjalnych, ponieważ chcę się dostać do dobrej szkoły. Moją motywacją jest to, że jak mi się uda to dostanę polaroid, o którym zawsze marzyłam :)
OdpowiedzUsuńhttp://hamster-and-life.blogspot.com/
Twoje nastawienie jest cudowne ♥. Bardzo mi się podoba sposób, w jaki podchodzisz do swojego celu. Poprzeczkę postawiłaś wysoko, ale skoro wiesz, czego naprawdę chcesz to jestem pewna, że uda Ci się to osiągnąć ♥.
UsuńPowodzenia :).
Genialny wpis , świetne rady.
OdpowiedzUsuńJa żeby się odstresować to po prostu sobie rysuję coś na boku.
Pozdrawiam kochana
https://mylifeiswonderful9.blogspot.com
Też miałam taki czas, że dużo rysowałam... chociaż nie, to nie było rysowanie tylko bazgranie hihi :P.
UsuńAle mimo to, rzeczywiście, pozwala to oderwać się od rzeczywistości :).
Również pozdrawiam :*
Ja przez lata chodzenia do szkoły i na studia nauczylam sie porzadnie radzic ze stresem hihi ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJa postanowiłam, że będę z siebie dawać bardzo dużo, jednak będę się pilnować by się w tym wszystkim nie pogubić :)
OdpowiedzUsuńŚwietne rady :)
Pozdrawiam :*
klaudiawmoimswiecie.blogspot.com
Oddychanie wydaje się głupotą, ale kiedyś spróbowałam i... działa. Głęboki wdech i wydech działa cuda, człowiek na prawdę się uspokaja :) Robienie sobie przerw też jest mega ważne! No i racja - uciekanie nikomu w niczym nie pomoże. Najlepiej zmierzyć się z danym problemem, wtedy też się tak danej sytuacji nie boimy w przyszłości :) Jak zwykle bardzo ci dziękuję za przemiły komentarz u mnie <3
OdpowiedzUsuńZapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Bardzo fajne rady, ja na szczęście mam już to za sobą :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis :)
Pozdrowionka, liikeeme.blogspot.com ❤
Takie proste, a takie przydatne! Te rady naprawdę się sprawdzają, sama stosuję te sposoby i jakoś łatwiej wszystko ogarnąć :)
OdpowiedzUsuńclaudine-bloog.blogspot.com --> MÓJ BLOG
KLIK
dobrze,że szkoła już dawno za mną;p ale rady dbre - starałam się je stosowac, choć nie zawsze łatwo było;d
OdpowiedzUsuńSandicious
El look es ideal, me encanta!! https://bohoclosetblog.com/2016/09/15/como-tener-pestanas-mas-largas-realash/
OdpowiedzUsuńŚwietne rady :)) Pozdrawiam i zapraszam na:
OdpowiedzUsuńmaggie-fashion-style.blogspot.com
W czasie szkoły najważniejsze jest dobre nastawienie i organizacja. Ja na odstresowanie najczęściej maluję lub po prostu słucham muzyki, żeby się oderwać :)
OdpowiedzUsuńhttp://sysiadelrey.blogspot.com/
Dobre nastawienie to podstawa :> Wiem coś o tym bo przekonałam się na własnej skórze :> Pozdrawiam :> Świetny post :>
OdpowiedzUsuńhttp://alittlebitforbeauty.blogspot.com/
Szkołę zakończyłam jakiś czas temu, ale wtedy bardzo przydałby mi się Twój wpis :)
OdpowiedzUsuń♥♥♥
UsuńSuper rady :D
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas na bloga https://nastoletniaaperspektywaa.blogspot.com/ :D
Co prawda stres szkolny mam juz za sobą ale wiadomo teraz mam innego rodzaju stresy ale zawsze mi pomaga muzyka i kąpiel ;)) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmiałam na poczatku stres ale teraz jest okej :) fajnie napisany post :D
OdpowiedzUsuńnikolaa123.blogspot.com
I love it! Have a nice day sweetie!
OdpowiedzUsuńMary María Style
Przydatny post!
OdpowiedzUsuńMnie na stres pomagają znajomi, tylko przy nich udaje mi się nie myśleć o tym co przede mną ;)
Zapraszam!
>> VANILLIA96.BLOGSPOT.COM <<
Bardzo ciekawy i przydatny post :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Great tips! You're very pretty!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? Follow me on Blog and Google+ and I'll follow you back!
www.recklessdiary.ru
Te wszystkie rady są takie piękne, ale to niestety nie zaklęcia - nie wystarczy wypowiedzieć ich na głos, aby coś się stało. Ja aktualnie staram się polepszyć swoją organizację czasu metodą prób i błędów. Myślałam, że jak zrezygnuję z bloga, to będę mieć więcej czasu. Niestety zaczęłam ten czas marnować, dlatego niedługo znów powracam do blogowania. :)
OdpowiedzUsuńŚlę uściski!
Za kilka dni nowy post :) [klik!]
uper zdjęcia :) Espadryle masz na tyle wygodne ze nosisz je bez skarpetek ? :)
OdpowiedzUsuńPytam zupełnie praktycznie bo sama chce bo sama chce sobie je kupic a nie znosze wszelkiej masci skarpetek :p
Pozdrawiam
Noszę do nich skarpetki takie jak do balerinek, ale nie dlatego, że są niewygodne - wręcz przeciwnie - po prostu mam taki zwyczaj i inaczej nie lubię :). Ale jak się woli nosić na gołą stopę to czemu nie, wszystko jest kwestią gustu :P.
UsuńDla mnie najlepiej gdybym mogła się wyspać, ze stresem nie mam problemu, chyba że chodzi o historię (ale tak było od zawsze). Odkąd zaczęła się szkoła, czuję że moje oczy są słabe i zmęczone, czasami bolą że muszę mieć je otwarte, prawie codziennie mam na 7.30, w piatek mam na 11, ale jest koniec tygodnia, więc nie musze się martwić kolejnym dniem. Na pierwszych lekcjach ledwo żyję, co jest trudne bo zaczynam od angielskiego raz, EDB drugi raz i matematyki trzeci raz, a na tych lekcjach wymagają dużo...
OdpowiedzUsuńSusette
CHOCOLADZIX - KLIK