Anime to gatunek, do niedawna, bardzo mi obcy. Jedyne co majaczyło w mojej pamięci to przebłyski różnych kreskówek z dzieciństwa. Ale pewnego dnia ponownie wkręciłam się w oglądanie anime, które lubiłam dziesięć lat temu. Może wciągnięcie do świata Naruto jest moją odpowiedzią na czyhającą za rogiem dorosłość? Lub jest to moje sentymentalne spojrzenie wstecz?
Prawie codziennie oglądam odcinki z Naruto, Sasuke, Sakurą, Kakashim... powracam do ich świata z uśmiechem, nie raz z łezką w oku. Patrzę, jak każdy z nich się zmienia. Dorasta. Rozwija. Poznaje życie.
I wydaje mi się to po prostu...piękne. Chciałabym, by i moje życie było nagrane. Czy nie byłoby ciekawie móc spojrzeć na nasze losy z innej perspektywy? Nie tylko poprzez wspomnienia, które z czasem bledną, lecz oglądając nasze własne przygody na ekranie?
Spojrzeć na nas samych oczami widza, ocenić choć trochę bardziej obiektywnie, a do tego przyjrzeć się osobom, które nas otaczały zupełnie na trzeźwo, bez usprawiedliwiania ich zachowania subiektywnymi odczuciami. Wam też wydaje się to być tak bardzo kuszącą opcją? Przewinąć akcję, włączyć replay i oglądać nasze własne przygody, dokładnie je analizując.
Oglądając wiele odcinków tego anime, bardzo dokładnie przyjrzałam się zmianom, które zachodzą w bohaterach z Wioski Liścia. Jednak postać tytułowego bohatera - Naruto jest dla mnie największym drogowskazem. Imponuje mi. Z lekkomyślnego pajaca z ogromnym marzeniem powoli przemienia się w kogoś wyjątkowego, a każdego dnia coraz bardziej zbliża się ku swojemu celowi.

UŚMIECH
Przede wszystkim on wyróżnia Naruto z tłumu. Mimo tego, że od dzieciństwa był przez wszystkich nienawidzony i budził strach (zamknięto w nim demona), starał się, by inni go zauważyli. Właśnie dlatego tak wiele psocił.
Poprzez doświadczenie samotności zrozumiał, co oznacza słowo 'przyjaciel'. Swoim postępowaniem pokazuje, że nie jest to tylko słowo, które można powiedzieć każdej osobie, z którą się rozmawia. Nie zwraca jednak uwagi na ilość czasu, jaką z kimś spędził, ale na wydarzenia, które łączą go z tą osobą.
Postaciom w beznadziejnym położeniu poświęca najwięcej uwagi, bo ludzi z najsmutniejszymi oczami, w których nie ma nadziei rozumie najlepiej. Wychowywał się bez rodziców, przez co nie wie, czym jest wsparcie rodziny. Jednak mimo rozczarowań podnosi głowę, uśmiecha się i mówi na głos o swoim celu: o zostaniu hokage (przywódca wioski ninja).

ROZMOWA
Oj taak, Naruto lubi dużo gadać. Im jest młodszy, tym mówi więcej. Często (właściwie najczęściej) nawija bez sensu, ale to tak, jak i w naszym prawdziwym świecie: nie każda rozmowa musi mieć głęboki sens.
Nie przechodzi obok tych złych bohaterów obojętnie. Nawet swoich wrogów stara się ukierunkować w dobrą stronę poprzez dialog. W swoich słowach widzi nadzieję dla innych, niesie nimi czasem tak ogromne zmiany, że nie mieszczą się one w głowie.
Dzięki temu zauważyłam, że strach większości ludzi w naszym świecie przed wyrażaniem własnego zdania jest wyniszczający. Czyny niosą wiele, do tej pory myślałam, że nasze postępowanie jest istotniejsze od słów, choć doszłam do wniosku, że jedne i drugie powinny być sobie proporcjonalne.
Wszystko przez to, że w dzisiejszych czasach jesteśmy zatruwani kłamstwami z każdej strony. Tracimy nadzieję. Przestajemy wierzyć, że nasze słowa mają sens. Przez to zapadamy w sen zwany uzależnieniem. Internet wydaje nam się lepszym spędzaniem czasu, niż realne życie. W końcu po co patrzeć na szarą rzeczywistość, skoro w sieci wszystko jest tak piękne?
A może warto jednak spojrzeć w realność, by odcienie szarości zamienić na kolory tęczy? Ktoś musi pomalować nasz świat ciepłymi barwami. Nie zostawiajmy tego zajęcia innym, nie myślmy, że nie mamy wpływu na to, co nas otacza. Takie nastawienie tylko blokuje nas przed działaniem. Pozwólmy sobie działać na naszej ziemi, pod naszym błękitnym niebem, robiąc i mówiąc dobre rzeczy. Próbujmy żyć, w końcu się tego nauczymy. Bo przegranymi są tylko Ci, którzy poddają się na starcie.
CEL
Jak już wspomniałam wcześniej, Naruto ma ogromne marzenie - chce zostać przywódcą swojej wioski. Choć wszyscy sądzą, że są to tylko puste słowa i nie wierzą, że taki palant może w przyszłości zostać kimś ważnym i szanowanym, to on uparcie tkwi w swoim przekonaniu. Każdej osobie, która ma tak silną wolę walki przybiłabym piątkę :). Jego postawa jest budująca i daje nadzieję, by myśleć, że i nasze cele, mimo braku akceptacji otoczenia, mogą zostać osiągnięte.
Powiedz teraz na głos, niech nawet sąsiedzi usłyszą, a co tam! Powiedz to głównie sobie, lecz głośno: jaki masz cel? Co jest Twoim marzeniem?
Nie pytam się o chęci Twoich rodziców, którzy chcą, byś przejęła rodzinny biznes. Nie pytam o to, co robisz na co dzień - obsługa w McDonaldzie to przecież nie Twój szczyt marzeń. Lecz pytam o tą rzecz, przez którą Twoje serce bije szybciej, gdy tylko przemknie Ci przez głowę.
Wykrzycz to teraz, w swoim pokoju, jak wariatka do ekranu, wyduś to z siebie!
Moim życiowym celem jest...
I jak, zrobiłaś to? Mam nadzieję. Jak się z tym czujesz?
Bo ja jestem z Ciebie dumna. Tak, właśnie z Ciebie :). Otworzyłaś swoją furtkę. Teraz już wiesz, w jakim kierunku powinny prowadzić Twoje działania.
CIĘŻKA PRACA
Naruto nie poprzestaje na wyłącznym wykrzykiwaniu na lewo i prawo o swoim marzeniu. On o nie walczy. Dąży do tego, by jego spełnienie nadeszło, jak najprędzej. Dlatego mimo zmęczenia, pomimo trudów życia, przeszkód czyhających każdego dnia stara się i pracuje na rzecz własnego rozwoju. Podnosi tyłek i ćwiczy. Choć często nadzieje go opuszczają, mimo, że najchętniej poczekałby, aż sukces sam do niego przyjdzie to ...wciąż się udoskonala.
Gdy poznaje swoje ograniczenia to stara się rozwinąć inną, przydatną mu umiejętność, by jej istnieniem zatuszować swój brak możliwości zdobycia pewnych sukcesów.
Jest na wielu misjach, które okazują się kompletną klapą. Jednak po nich przychodzą też takie, na których jego umiejętności okazują się przydatne. Nie boi się niebezpieczeństw życia. Czeka na nie i wykorzystuje je do sprawdzenia samego siebie.
Dzięki postaci, jaką jest Naruto inaczej postrzegam pewne rzeczy. Staram się uśmiechać jeszcze częściej i nie załamywać z powodu drobnych niepowodzeń. Jednak przede wszystkim... jestem pełna nadziei na lepsze jutro :). Już wiem, że nie mogę na nie wciąż czekać z założonymi rękami. Jeśli chcę, by moje życie było jak najpiękniejszy sen muszę zacząć działać.
Czasem trzeba się przemęczyć, wykonując rzeczy z pozoru nieprzydatne. Jednak i one nie pojawiły się z byle powodu. Są po to, by kształtować nasz charakter i osobowość. A dzięki ciągłemu chodzeniu okrężną drogą dojdzie się do tego samego miejsca, co idąc skrótem.
Lecz dłuższa droga sprawia, że lepiej rozumiemy sytuację, w której się znajdujemy, a do tego zbieramy większe doświadczenie. Właśnie dlatego nie tak istotne jest to, kiedy spełnimy nasze marzenie, ale jak dążymy do jego realizacji.
A co ma wpływ na Twój sposób patrzenia na świat?
Lubicie anime?
Mój przyjaciel wprost uwielbia anime ;D Ja nigdy nie oglądałam filmów anime, ani nie czytałam książek. Nie mogę się jakoś do tego gatunku przekonać ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
klaudiawmoimswiecie.blogspot.com
Dzięki za regularne zaglądanie ♥
UsuńJa się ostatnio bardzo mało uśmiecham :/
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Szczerze nie przepadam za anime :) ale rzeczywiscie takie bajki czasem duzo uczą :)
OdpowiedzUsuńWięcej można nauczyć się z bajki niż normalnego filmu..a przynajmniej zazwyczaj xD. Są skierowane do młodszych (moja dusza jest wiecznym dzieckiem :D) i żeby od najmłodszych lat wpajać mądre wartości to tworzone są takie postacie, jak np. Naruto, który jest zbiorem na prawdę ciekawych cech :).
UsuńSuper pozytywny post. Zawsze chciałam mieć w domu kamery jak się przekomarzałam z rodzeństwem, żeby im udowodnić,że coś powiedzieli XD. Zabijesz mnie jak powiem,że nigdy nie oglądałam anime :*?
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com/
Ooo *.* w takich sytuacjach to jak najbardziej kamery by się przydały :D
UsuńHaha, no co ty xDD nie każdy lubi ten gatunek, tak samo jak nie każdy słucha tego samego typu muzyki :P
Nigdy nie oglądałyśmy anime, jakoś za tym nie przepadamy. Ale o gustach się nie dyskutuje!:) Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuń❤
Super post. Ja uwielbiam anime, ale bardziej z gatunku horror/thriller typu Higurashi no naku koro ni albo Death note :D...
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post do mnie *klik*
W oglądaniu anime jestem zupełnie początkująca, więc za bardzo nie kojarzę, jedyne na co jeszcze zerknęłam to Fairy Tale :P
UsuńHorrory są dla mnie zbyt straszne..brr :P
kiedyś trochę rysowałam anime i manga
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
Moja koleżanka wprost szaleje za anime, a ja? Lubię ich rysowac :D
OdpowiedzUsuńhttp://emily-kalinka.blogspot.com/
Nie jestem fanką Anime - ale muszę przyznać, że nigdy nie miałam z nim styczności. To tak jak się czegoś nie lubi nie spróbując smaku. W ferie nadrobię to! :D
OdpowiedzUsuń___
Zapraszam na swojego bloga i zachęcam do obserwacji (odwdzięczę się tym samym):
http://arizoons.blogspot.com
Great post dear!
OdpowiedzUsuńI'm following you on Instagram @mystylishcorner
mystylishcorner.blogspot.ba
Thanks :) I follow you too :)
UsuńMam przyjaciókę która wręcz uwielbia anime. :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :*
http://evelinololove.blogspot.com/
Uwielbiam rysować anime, za bajkami jednak nie przepadałam :D
OdpowiedzUsuńsuper blog, zostaje na dłużej :)
obserwuję :* pozdrawiam prusekd.blogspot.com
Też zawsze lubiłam naruto! Mimo, że ciągle miał pod górkę i wiele razy nic mu się nie udawało nigdy nie przestawał iśc za swoimi marzeniami :)
OdpowiedzUsuńPS też doddaje :) ♥
Taki pozytywny ten bohater :D Dlatego też jego historia mnie bardzo wciągnęła :)
UsuńJa kiedyś oglądałam anime, ale tak z przypadku. Jakoś nie zakochałam się w tym jak większość osób.
OdpowiedzUsuńwiktoriakarnecka.blogspot.com <-- Klik
Ja akurat za anime nie przepadam, ale dziękuję za obserwację :)
OdpowiedzUsuńOdwdzięczam się oczywiście :)
Niezbyt przepadam za anime. Ale ogólnie całkiem przyjemny post :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Jak tak to zacznij i daj znać, a ja od razu się zrewanżuję.
www.magdalenaklak.pl
Fajnie, że aż tak to na Ciebie wpływa. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za anime..
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam z anime do czynienia ale chyba tym postem mnie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńrichesonn.blogspot.com
mojego chłopaka brat jest zafascynowany anime i powoli tą miłość mi przekazuje;p
OdpowiedzUsuńSandicious
Mój sposób patrzenia na świat? hmm... patrzę wprzód chcę mieć wszytsko ułożone według planu i za nim podążać, staram się pozytywnie patrzeć na świat lecz nie zawsze to wychodzi :/ Uwielbiam Naruto <3 Kakashi to najlepsza postać <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Nie da się zawsze być pozytywnym, jednak trzeba się starać :).
UsuńO! Też uuwielbiam Kakashiego <3
Buźka :*.
Super post ! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, jest już twój śliczny nagłówek
http://juliettapastoors.blogspot.com/
♥
Usuńdo anime nic nie mam, choć nie wiem czy zostane ich fanką. Widziałam chyba dwie serie i nei przyciągneł mnie aż tak do siebie ;D
OdpowiedzUsuńmasz bardzo fajneego bloga. wszędzie dużo twoich zdjęć, dlatego pewnie czujesz, że jest to tylko twoje miejsce. Ja nad swoim blogiem jeszcze muszę dużo popracować.:--)
OdpowiedzUsuńMój blog - klik♥
Nie lubię żadnych anime, ale fajnie, że jest 'ktoś' kto sprawia, że tak pozytywnie patrzysz na wszystko!
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post, zapraszam!
Obserwuję ;)
MÓJ BLOG-KLIIK
Jako nastolatka też jarałam się Anime :D
OdpowiedzUsuńJa tez obs :*
Czarodziejki z księżyca się liczą? Heh bo zawsze uwielbiała to oglądać ;-)
OdpowiedzUsuńRównież obserwuje jako Sara Ś
A ja myślałam, że to można zapisać na stałe w ustawieniach komentarzy ;-(\
OdpowiedzUsuńmój blog modowy
Ufff..dzięki dzięki dzięki-udało w końcu się ;-).
OdpowiedzUsuńo! cieszę się :D
UsuńAale super blog!!
OdpowiedzUsuńobserwacja poszła <3
Właściwie nigdy nie oglądałam anime, ale może powinnam. Z Twoje postu bije taki optymizm, że mam ochotę obejrzeć je tui teraz. ;)
OdpowiedzUsuńTo co ty widzisz w anime i Naruto ja widzę w książkach. Co prawda nie w bajkach tylko raczej w romansach, ale to właśnie one w pewnym sensie kształtują mój światopogląd. Dla przykładu - Nicholas Sparks. Teoretycznie pisze typowe romanse, ale w praktyce w jednej książce jest tyle emocji i prawdziwego życia, że mam wrażenie przyswojenia większej wiedzy niż po siedzeniu 9 godzin w szkole. Czuję się jak oświecona. :) Nie wiem jakie książki czytasz i czy czytasz w ogóle ale z całego serca mogę polecić Ci powieści Nicholas Sparksa. Ekranizacje jego książek też są dobre ale i tak myślę, że warto przeczytać książkę, także... kartki w dłoń!
Pozdrawiam, Domi ;)
http://deeoemi.blogspot.com/2016/01/krakow.html
Dzięki za tak długi komentarz, wspaniale się czytało ♥
UsuńKiedyś czytałam więcej, aktualnie z książek przerzuciłam się na seriale :P
Nazwisko autora jest mi znane, choć chyba nic spod jego pióra nie czytałam. Romanse to akurat nie mój gatunek, alle...poszukam jakichś jego książek, Twój komentarz jest bardzo inspirujący :3
Również pozdrawiam ♥
Na mnie bardzo duży wpływ wywołują książki, które potrafią nadać prostym rzeczą inne znaczenie <3
OdpowiedzUsuńZapraszam!
Gabrielle♦♣♥
Świetny wpis :)
OdpowiedzUsuńja już obserwuję, liczę na uczciwy rewanż :P buźka i pozdrawiam, emmadeline.blogspot.com
Śliczne fotki ;) Bardzo ładny nagłówek, wszystko w nim do siebie pasuje ;) Oczywiście zaobserwowałam, miło by by gdybyś zajrzała do mnie ;*
OdpowiedzUsuń[KLIKNIJ-mój blog]
dzięki :D
Usuńja nie oglądałam Naruto chyba za stara już na to jestem:)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia ja już obserwuję i zapraszam do obserwacji mojego bloga ;) http://slendujula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńja oglądałam w dzieciństwie, teraz chyba nie miałabym czasu
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam http://magdawiglusz.blogspot.com/
Moja siostra oglądała zawsze Naruto i teraz znowu ją naszła fala, ja jakoś nie lubię tego typu kreskówek.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dopiero zaczynam :) -> MARTA-ZET.BLOGSPOT.COM - klik♥
Świetny post:)
OdpowiedzUsuńhttp://the-rose-style.blogspot.com/
Bardzo lubię anime i dość często je oglądam c:
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o Naruto, ale jakoś mnie nie ciągnęło, aby go obejrzeć, a to głównie z tego powodu, że ma naprawdę ogromną ilość odcinków.
Post jest śliczny i zachęca do przemyśleń nad swoimi marzeniami, szczerze mówiąc to zawsze marzyłam posiadać nadnaturalną moc, coś czego pragnęłam od dzieciństwa. Może to trochę głupie, ale jako dziecko często zdawało mi się, że ja naprawdę mam jakąś moc ;p Polecam anime Shingeki no kyojin, niedawno oglądałam (w sylwestra) i bardzo mi się spodobało.
Pozdrawiam ^^
Obserwujemy? ;)
http://polish-asgard.blogspot.com/
nom, odcinków jest ogrom, a u mnie na odwrót - to powód dla którego go oglądam hihi xD lubię się zżywać z postaciami ;)
UsuńJak dla mnie twoje przemyślenia nie są głupie, ja wciąż uważam, że każdy z nas ma szczególną moc - może nie rozumianą pod postacią teleportacji, czy lewitacji, ale taką bardziej przyziemną :). Każda nasza cecha szczególna może być uznawana jako magiczna moc :D.
Niewykluczone, że obejrzę te anime, póki co jednak koncentruję się na Naruto :D
Dzięki za cudny kom ♥
Nie miałam pojęcia, że można się tak rozpisać na temat Naruto. Podziwiam, widać Twoje zaangażowanie w całe anime. Czasem zdarza mi się oglądnąć jakieś, ale nie mam na to zbyt wiele czasu. Chociaż jak już zacznę to strasznie mnie wciąga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło (:
calkiemzwyczajnadziewczyna.blogspot.com
Mi także anime było naprawdę obce, a potem zaczęłam oglądać Death Note, Angel Beats i na tym się skończyło. ;) o Naruto wiadomo, słyszałam, ale przeraża mnie liczba odcinków. ;p Nie wiedziałam, że może mieć w sumie tyle przekazu. Świetne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńArleta
Nie oglądam anime i jakoś mnie do tego nie ciągnie może przez brak czasu egzaminy , sesja , teraz jeszcze regularność na blogu , ig to wszystko powoduje że nie mam czasu na takie oglądanie ale może jak sesja mi się skonczy to zaczne coś oglądać :)
OdpowiedzUsuńMasz racje fajnie by bylo moc obejrzec swoje zycie na ekranie i spojrzec na to wszystko innym okiem :)
http://naataliam.blogspot.com/
Nie oglądałam i nie oglądam anime. Jakoś nigdy mnie to nie interesowało, ale Twoja wypowiedź mnie naprawdę zdziwiła... pozytywnie :D Tyle się rozpisać :D
OdpowiedzUsuńobserwuje :D
http://magdalenblog.blogspot.com/
Ja nie oglądam anime, jakoś nigdy mnie nie ciągneło :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : twoimioczami.blogspot.com :)
Ja nie narzekam na ,,szare życie" jestem z niego w pełni zadowolona i wydaje mi się że aktualnie czerpię z niego wszystko co mnie cieszy. Co nie zmienia faktu, że jednak wolę posiedzieć w domu i czytać książki. W końcu to dzięki nim żyje się wielokrotnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Hejka :3 bardzo ciekawa notka! Tak, ja też bardzo lubię anime. Dzięki jednemu zainteresowałam się bardziej rysunkiem, Japonią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie! Dopiero zaczynam <3
ninithy.blogspot.com
Genialny post i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://modishnessblog.blogspot.com/
I love your hair! <3
OdpowiedzUsuńxoxo, Nastya Deutsch
NEW POST ON MY BLOG
Ja jakoś nie jestem super fanką animy.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
Również obserwuję.
Pozdrawiam kochana :*
http://glamcia.blogspot.com/
Kiedyś byłam ogromną fanką anime! Oglądam ich pełno. Moim pierwszym (oprócz Naruto) był taki horror Elfen Lied a potem obejrzałam ich z 100! Teraz przerzuciłam się na koreańskie i japońskie dramy! polecam całkowicie! :*
OdpowiedzUsuńqueenxfangle.blogspot.com
Dzięki Tobie znowu chyba zacznę oglądać Naruto, ponieważ niewiele z tego pamiętam a uwielbiałam to! :) Oglądałam kiedyś anime..baa, miałam na to faze! Another, czy Elfen Lied oraz Death Note to anime które głęboko mi zapadły w pamięci <3
OdpowiedzUsuńZostałaś polecona w moim najnowszym poście! :)
Najnowszzy post - klik!
Ohh, anime- tyle razy się spotykałam się z ta nazwa jednak nigdy sie w nia wgłębiłam - chyba że liczyć Pokemonów :-D
OdpowiedzUsuńWejdziesz??
http://fanofbooks7.blogspot.com
Pozdrawiam!!!
Kocham anime haha:)
OdpowiedzUsuńHimegoto, Himeouto, Host Club, i wiele innych super anime :)
Cudny post!
http://bleedingoutforyou.blogspot.com/
Kocham Naruto, jednak w pewnym momencie przerwałam oglądanie i nie wiem co się dalej dzieje, mam nadzieję, że jak będę miała czas wrócę do tego :D
OdpowiedzUsuńSusette
0zuzol0.blogspot.com
Muszę przyznać, że nigdy nie lubiłam anime i do teraz się to nie zmieniło :)
OdpowiedzUsuńhttp://paulan-official-blog.blogspot.com/
Bardzo fajny blog! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie www.blueshinyeyes.blogspot.com
bardzo ładny blog ;)
OdpowiedzUsuńNaruto to anime do którego mam ogromny sentyment, bo właśnie to było moje pierwsze anime i tak właśnie zaczęła się moja przygoda z tym gatunkiem filmowym. Naruto powinien stać się autorytetem dla wielu młodych ludzi którym brak pewności siebie. Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuń