Muzyczna playlista + Kreatywne tatuaże

Sieeemanko ;-)

Jak Wam leci czas w szkole? Opowiadajcie, chętnie poczytam ♥.

U mnie bez fajerwerek, zdarzają się dni lepsze, jak i gorsze. Jedyne co mi przeszkadza w pozytywniejszym nastawieniu to ciągły brak zaakceptowania końca wakacji i przestawienia się na tryb nauki... ale zaraz, zaraz - za nami już połowa miesiąca! Wypadałoby się w końcu ogarnąć. Macie swoje sposoby na szybki powrót pogody ducha? Z chęcią wypróbuję, jeśli takie istnieją :P.

Przygotowałam dla Was kilka piosenek, których najchętniej słucham na słuchawkach, czy to w celu rozbudzenia, czy wyluzowania. Dajcie znać, co o nich myślicie ;). Jednak głównym tematem dzisiejszego wpisu będą... taram taram...

tatuaże! (tak, wiem, że jest to w tytule :P)

Co podoba mi się w TATUAŻACH?

Zdecydowanie najlepsze jest to, że poprzez ten znak możemy na swoim ciele zapisać każdy symbol, który nas odzwierciedla. Lub ukazuje to, czego w życiu poszukujemy. Na przykład lew wciąż będzie przypominał o byciu coraz bardziej odważnym; ptak - o poszukiwanej wolności, a tygrys o tym, by w życiu bardziej walczyć o swoje i nie bać się iść do przodu.

Najlepsze miejsce dla tatuażu?
Najbardziej podobają mi się te pod obojczykiem, w okolicach kostki, czy sentencje na palcu serdecznym. Choć wiele dziar na rękach wygląda bardzo efektywnie, to jednak na tak odważny krok nigdy bym się nie odważyła. Ale tych szaleńców podziwiam :D.

 

Największe wady posiadania tatuażu?
Ich złe strony nasuwają się do głowy jako pierwsze. Wielu pracodawców uzna osoby z tatuażami za nieodpowiednie do danej pracy(chyba, że jest on łatwy do zakrycia). Poza tym, z wiekiem skóra zaczyna się marszczyć i znaki nie będą się już tak ciekawie prezentować.
Ale największy błąd... to wydziaranie na stałe imienia osoby, w której jest się zakochanym. Niby gest z dobrego serca, ale gdy ten związek się rozpadnie? Przypominajka o chwilach z drugą połową poza zasięgiem gwarantowana.

Czy zamierzam zrobić sobie tatuaż?
Długo zastanawiałam się nad odpowiedzią... a mimo to wciąż nie jestem pewna, co napisać. Póki co nie ciągnie mnie do tego, by naznaczyć się na całe życie. Ale gdy będę pełnoletnia i w głowie pojawi mi się pomysł na tatuaż, który będzie dość subtelny, a po części wyrazi moją osobowość, to jest duże prawdopodobieństwo, że to zrobię :D. Jednak tylko wtedy, gdy będę pewna swej decyzji na 100%.

Obrazki, które widzieliście zostały pomalowane przeze mnie w cuudownej kolorowance. Nigdy nie byłam specjalistką w malowaniu, a rysowaniu tym bardziej. Jednak taka książka pobudza kreatywność, rozluźnia i pomaga się skoncentrować, co bardzo się przydaje w roku szkolnym :). Dziękuję wydawnictwu KAKTUS, za możliwość rozwijania swojej wyobraźni.

Co myślicie o tatuażach i tej kolorowance? Jakie tytułu znajdują się na Waszej playliście?

------------------------------------------------------------------------------------------------

Za podanie czterech cen ukrytych pod poniższymi linkami polecę Wasz blog w następnym wpisie. Tylko proszę, odczekajcie 30 sekund na stronie, inaczej klik się nie liczy :*.

KLIK | KLIK | KLIK | KLIK