My back to school

Siemka *_*

Chyba każdy zastanawia się, kiedy minęły 2 miesiące wakacji. Bez względu na to, czy należą one do najlepszych, czy najgorszych w życiu, to bez szkoły czas leci z zupełnie inną szybkością. A pozostali cieszą się z jeszcze jednego miesiąca wolności :P.

Do której klasy idziecie za kilka dni? Ja do I liceum o profilu medialno-językowym z rozszerzonym j. angielskim, geografią i j. niemieckim. Nie wiem, czy podjęłam dobry wybór decydując się właśnie na to nachylenie, bo delikatnie rzecz ujmując nie przepadam za niemieckim :P. Ale wydaje mi się, że przyda mi się to do mojej dalszej edukacji ;).

Dziś pokażę Wam moje zeszyty i przybory, czyli wpis typu "back to school", który w blogosferze jest bardzo popularny ;). Wydaje mi się, że kupiłam już wszystko.

Lubię, kiedy okładki przedstawiają coś ciekawego, uroczego lub słodkiego. Nudniejsze momenty lekcji można spędzić gapiąc się na obrazek :P. Ale czasem stawiam też na automatycznie podpisane, do jakiego przedmiotu zeszyt jest przeznaczony. Wszystko zależy od tego, co mi wpadnie w ręce:D.

Kupiłam je w Polo w zasadzie z sentymentu, bo w zeszłym roku miałam taki sam zeszyt do matmy:P.

To zeszyty z miękką okładką kupione w LIDLu ;).

Zakup z Carrefoura- na okładce zeszytu z kawą jest nawet na nią przepis :P. A ostatni, z napisem jest bardzo krzepiący, dlatego wzięłam go do fizyki^^.

Zeszyt z pieskiem jest do j. polskiego. Miałam już do tego przedmiotu kupiony wcześniej, ale jak zobaczyłam ten, to musiałam go mieć <3. I zakupiłam go w miejscowym sklepie kosmetycznym:D. A do religii kupiony w księgarni ;)

Teczka kupione w Biedronce za jedyne 2 zł^^.

Mały notesik z OXFORDa i zakreślacze z Polo. Zestaw bardzo przydatny ;).

Kieszonkowy kalkulator również kupiony w Polo. Na matmę czasem na pewno się przyda ;).

 Mój piórnik z Carrefoura :P. W zeszłym roku miałam jaskrawozielony z aż 5 przegródkami, więc na ten dla odmiany kupiłam mniejszy, jednak wystarczająco pojemny ;). Czarny z czerwonym brokatem, który przypomina ogień ^.^.

 Zestaw do matmy z LIDLa- cyrkiel, temperówka, gumka, ołówek i wymienne wkłady. Mam nadzieję, że starczy na długo :P.

I przybory geometryczne :).

 Temperówka, klej w tubce, gumka i nożyczki ;-).

Zestaw ołówków i korektor z firmy TITANUM.

Oglądając wpisy z serii "Back to school" zauważyłam, że wiele z Was ma ulubioną firmę długopisów, cienkopisów itp. Ja jednak, co do długopisów zazwyczaj wybieram cienko-piszące, bo jestem leworęczna i często rozmazuję, a tymi z cienkim wkładem na dodatek szybciej piszę ;).

Obok- notesik z karteczkami do szybkiego wyrwania(okładka mnie rozwala- Angry Birds z Gwiezdnych Wojen xD) i kolorowe cienkopisy.

I mój plecak. Ma dwie kieszonki z przodu i jedną dużą, przedzieloną w środku na dwie części. Niebiesko-granatowy z neonowymi symbolami adidasa i paskiem pomiędzy kieszonkami, który na tym zdjęciu wyszedł jakoś niewyraźnie :P. Jest bardzo pojemny, po prostu stworzony dla mnie *.*.

A Wy już gotowi na nowy rok szkolny? Może macie takie same przybory, zeszyty?

Czytaliście "Igrzyska Śmierci"? Ja mam za sobą dopiero pierwszą część, ale jestem zachwycona, więc czytam ją teraz drugi raz :)). Nie dziwię się, że tę serię Suzanne Collins nazywa się cyklem dla młodzieży równym "Harry'emu Potterowi", czy "Zmierzchowi". Akcja jest dynamiczna, zaskakująca, czasem wzruszająca. Och, nic dodać, nic ująć <3.

Do następnego *.*