Na pasku bocznym pojawiły się dwie ankiety dotyczące bloga i tego co ma się na nim pojawiać, także zachęcam do głosowania, bo to również od Was zależy, jaki jest i będzie blog, bo jesteście jego częścią. I za to Wam dziękuję ♥. Nawet jeśli komentarze nie pojawiają się w dużych ilościach, nawet jeśli nie przybywa nowych obserwatorów w zaskakująco szybkim tempie, to cieszę się z nawet kilku komentarzy, czy nowych czytelników.
A że egzaminy gimnazjalne zaczynają się już jutro, to życzę wszystkim je piszącym powodzenia ;-). 3majcie też za mnie mentalne kciuki :P.

Na szczęście obok koloryzacji nadaje ustom również nawilżenie, więc jest taki 2w1. Ma również ciekawy zapach, delikatnie czuć miętę i coś jeszcze, ale nie mam pojęcia co :P.
Nie widzę w nim żadnych wad. Na dodatek jest w przystępnej cenie- w okolicach 7-8 zł.
Jeśli lubicie nadawać ustom żywe kolory i przy okazji je nawilżać, to zdecydowanie produkt dla Was.
MARIZA pomadka ochronna na każdą porę roku to następny produkt do ust wart uwagi. Dzięki niemu po raz pierwszy zetknęłam się z tą firmą i jestem pewna, że nie ostatni. Pomadka kosztowała 4,70. Największą jej zaletą jest wspaniały zapach( w mim przypadku poziomki, choć są również inne) bardzo bardzo intensywny. Nie jest duszący, po prostu jest słodki, wiosenny i bardzo oddziaływający na zmysly.
Nie nadaje koloru, po prostu jest nawilżaczem doskonale uwydatniającym kształt ust. Zawiera wiele wosku pszczelego. Kiedy się go nałoży trudno się powstrzymać od zlizania, bo też smakuje dobrze :D.
FM ICY LIPSTICK, czyli pomadka lodowa. Jak widać opakowanie jest trochę sponiewierane, ale na usprawiedliwienie mogę dodać, że mam ją od baardzo dawna. Nawilża usta, nie czuć na nich żadnego filmu, nie kleją się. Po prostu stworzony dla wszystkich osób, które nie cierpią używać pomadek do ust z powodu tego nieprzyjemnego sklejania. Kosztuje ok. 20 zł.
Jest dość oryginalna już z samego wyglądu, bo jest przezroczysta, na początku ma kształt sopla lodu. Na ciepłe miesiące jak znalazł, ponieważ delikatnie chłodzi. Ma delikatny, słodki zapach i smak.
Wszystkie te kosmetyki do ust zostały zamówione z katalogów poszczególnych firm.
Jak Wam się podoba post? Używałyście którejś z tych pomadek, a może zamierzacie wypróbować?
Nie używałam. :)
OdpowiedzUsuńDodasz komentarz? Będzie mi bardzo miło. :)
malinowe-ciasto.blogspot.com
Jasne :) ^^
Usuństosuje tę pomadkę z avonu - tą pierwszą :) jest świetna !
OdpowiedzUsuńu mnie nowy post, serdecznie zapraszam !
klaudiaxo.blogspot.com
Nie używam za często pomadek, moje usta są ok.
OdpowiedzUsuńProszę, jeśli mogłabyś poklikać u mnie linki w ostatnim poście.
http://karolinas-bloog.blogspot.com/
Już poklikałam :))
UsuńZaciekawiła mnie ta pomadka lodowa , ale szczerze chyba bym jej nie kupiła... Uważam , że trochę jest bezsensu kupowania pomadek za 20 zł. Ja mam swoją za 6 czy 7 złoty to jest - Bebe różana , i mam jezcze w domu regeneracyjną , perłową ... I uważam , że jest świetna nie skleja, nawilża , ma ładny zapach i konsystencję jak bardzo szybko wchłaniający się krem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam F♥A
www.fantazyjnyblog.blogspot.com
Ja muszę używać pomadek, bo często pękają mi usta, tą lodową posiadałam i nie narzekałam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jest ta lodowa pomadka, ale droga:) Ogólnie nie używałam żadnej z wymienionych pomadek :D
OdpowiedzUsuńendrie-blog.blogspot.com
Świetny blog i świetnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńPokliasz mi linki z Sheinside? (sprawdzam uczciwość)
http://paulaa-fashion.blogspot.com/2014/04/sheinside.html
Wzamian umieszczę Cię na moim blogu, i dodam do obserwatorów, mogę pokomentować wpisy :)
Odezwij sie u mnie
Ta druga pomadka jest ciekawa ;)
OdpowiedzUsuń